poniedziałek, 27 marca 2017

MOJA PASJA HISTORIA II CIĄG DALSZY

Załamanie systemu , zaniechanie działań  ,  kontuzje  tak wyglądały 2 lata względnej przerwy w kultywowaniu pasji . Względnej bo tak naprawdę sztuki walki tak wrastają w człowieka , że choćby nie miał dostępu do trenerów klubów i czasu na treningi - sam będzie cokolwiek działał choćby szlifując to co już umie , choćby polepszał inne cechy motoryczne . Dwa lata spędzone na siłowni Tkkf "Sokół" w Żyrardowie  na kształtowaniu siły nie zapominając o innych "parametrach". Na ścianie w kącie wisiał dość potężny i ciężki worek i czasem całe treningi poświęcałem na szlifowanie podstawowych i skutecznych technik  , zawieszony na pasku klinowym od opla worek pofrunął kiedyś po mocnym kopnięciu okrężnym typu "mawashi- geri ew. jak kto woli dollyo chagi :)
Podczas studiów pojawiła się możliwość wyboru zajęć w-f które i tak trzeba było " odbębnić" na uczelni trafiłem na judo pod kierunkiem sensei mgr. Bochnaka (mam nadzieję że dobrze piszę nazwisko) . Jakiś niefart miałem bo zawsze trenowałem z jakimś utytułowanym albo doświadczonym judoką :) A może właśnie fart?? Szybko zacząłem ogarniać temat - odżyły ukryte możliwości i to coś  -początkowe dysproporcje między mistrzem województwa z którym trenowałem i który ważąc 10 kg mniej ode mnie robił ze mną w parterze co chciał zaczęły znikać , ciągle zaglądałem na swoją siłownię więc i moc przy judo się przydawała :) Z czasem z powodu  energii i siły oraz mało "eleganckich" wykończeń technik rzutów pojawiła się ksywa "kajtek-ulica" dla mojego judo , pojawiła się też możliwość reprezentowania uczelni w tej pięknej sztuce walki i sporcie - jednak nie zostało to sfinalizowane.
Kolejny etap to lokalny klub Viet Vo Dao - chyba najlepszy klub sztuk walki w  tamtym czasie w okolicy Żyrardowa - od dawna wiedziałem że istnieje ale z powodu szkoły z internatem nasze drogi rozchodziły się. Wreszcie się zeszły. Charyzmatyczny trener Piotr Bonikowski - facet z ogromną wiedzą , wbrew pozorom wszechstylową  . Parę lat spędziłem w tym zacnym klubie jednak często coś "nie grało"?? Byłem trochę dziwnym początkującym z 10 letnim doświadczeniem z białym pasem i technikami np. kopnięć lepszymi niż czarne  - niepokornym  czy sytuacje prowokowały niepokorność?? trudno powiedzieć  jednak śmiało można powiedzieć że sporo wyniosłem z tych treningów .
EEEhh ta Wieczna chęć próbowania czegoś nowego!!!! poznałem w owym czasie jednocześnie
 " Staśka"  Bardzo Fajnego Gościa który w Wawie praktykował sobie początki ówczesnego MMA czyli Vale Tudo . Wiele fajnych rozmów jednak do wspólnych "kulanek" na macie nie doszło mimo deklaracji - pozostała jednak inspiracja!! nie było mnie za bardzo finansowo i czasowo stać żeby uczestniczyć w tych treningach u Mirka Oknińskiego w Warszawie zacząłem jednak interesować się mocno walką w parterze. Nie miałem jeszcze netu więc w kawiarenkach internetowych ściągałem książki  i materiały zwłaszcza o bjj i sambo. Mając jakie takie pojęcie o "parterach" wyniesione z judo zacząłem eksperymentować jeszcze na treningach Viet Vo Dao. SKUTECZNIE- po kontuzji barku wróciłem kiedyś na treningi  -w złym momencie- zawodnicy szykowali się do jakiś tam mistrzostw polski. Trener rzucił mnie na "pożarcie" chłopakom trenującym do "vat"( - wietnamska wersja ju jitsu ne waza) mieli na mnie sobie potrenować jak na manekinie ....mieli mnie "pożreć" nie wyszło) "skad ty to znasz ????- a wiesz znalazłem książkę w internecie i ..." :D:D:D
Viet Boxing w sumie też całkiem ok , trochę przypomina muay thai w innym opakowaniu - tak po sąsiedzkuz Tajlandią całkiem udane było połączenie z treningami stricte bokserskimi pod kierunkiem niezrównanego Mistrza Janusza Majstrzyka  , wtedy przekonałem się trochę do boksu - spojrzałem na boks jako na sztukę walki.
 Był to również czas kiedy podjąłem pracę w mundurze i na różnych szkoleniach i kursach zawodowych i doskonalących zacząłem spotykać przeróżnych fachowców i szkoleniowców służb mundurowych trzeba też dodać że trener Piotr miał też ciekawe rozwiązania i wiedzę w zakresie Kem Vo Combat  i tworzył właśnie swój własny system Combat System Poland.
Praca .....tyle dobrego co złego,nigdy nie  byłem i nie będę zbyt agresywny  jednak praca na ulicy w mundurze bezlitośnie weryfikuje twoje jiu jitsu czy jak inaczej nazwiesz techniki i taktyki interwencji?? czy wyprowadzasz niegrzecznego osobnika z dworca czy bawisz się w zapasy w stylu wolnym  ze 100 paro kilowym lekko znieczulonym cwaniakiem  "bo uderzyć nie wolno" Chyba można powiedzieć że osiągnąłem mistrzostwo w sztuce skutecznych  i prostych takedownów i sprowadzeń do parteru ( miałem nawet kilku naśladowców /uczniów) 12 lat na ulicy bez jednego ciosu?? nie aż tak dobrze nie było ale prawie:)

czwartek, 3 września 2015

Dirty Boxing techniki ręczne w walce wręcz cz.II

 Różnorodność "broni"  w sztukach walki


Jak widać "pole do popisu"  jest znaczne to akurat na przykładzie karate , W Muay Boran mówi się o "9 mieczach" -stopy ,dłonie łokcie ,kolana i ?? głowa:)
 Techniki otwartych dłoni - w wymiarze praktycznym mówi się o tym że żeby przygotować zawodnika  lub wojownika do prawidłowego użycia pięści w walce potrzeba kilku lat przygotowań chodzi zarówno o przygotowanie techniczne jak i odpowiednie utwardzenie "narzędzia "  . W rzeczywistości realnej walki pięść ma ogromne znaczenie ale mózgoczaszka człowieka jest ogromnie twarda i zdarzały się wypadki połamania kości dłoni - na czyjejś głowie:( .Stąd wielu ekspertów od self defense wręcz nie zaleca używania pięści w samoobronie .Jeszcze kilka powodów:
- otwarta dłoń nie powoduje napięcia innych mięśni ręki -uderzenia z przysłowiowego "liścia"  są zatem szybsze na zasadzie strzału z bata
-wnętrze dłoni ściślej podstawa dłoni jest u każdego dość twarda i odporna -( można porównać uderzając w ścianę z tą samą siłą pięścią i dłonią:)  
-krawędź napiętej dłoni zwana w karate "ręką- nożem"  -shuto jest bardzo twarda i odporna
- z technik otwartej dłoni łatwo prześć do chwytów
- "nieagresywnie" wygląda ,istotne znaczenie w postrzeganiu walki na ulicy przez ewentualnych świadków i obserwatorów 
-uderzenia otwartą dłonią we wrażliwe punkty na głowie przeciwnika powodują silny stresowy bodziec wspomniany "liść" nie tyle niebezpieczny co wywołujący silną reakcję organizmu
-otwarte dłonie są również szybsze w obronie.
Gdzieś widziałem film z początków UFC na którym reprezentant Kempo znokautował za pomocą otwartej dłoni zawodnika sumo znacznie od niego większego

Łokcie - w opini Wszystkich dobrych instruktorów Sztuk Walki i Samoobrony w swoim dystansie najgroźniejsza ręczna broń . Niespotykaną różnorodność technik spotykamy w Muay Boran - tradycyjnej wersji Muay Thai - praktycznie z każdego poziomu i ułożenia można wyprowadzać ciosy łokciami .Niektóre są  nie do  obrony , a każdy gwarantuje ciężkie obrażenia i knockout przeciwnika.
Doskonałe nie tylko w ataku, przy prawidłowej pracy  w rzeczywistej walce można dokonać zniszczeń na napastniku zanim zaczniemy atakować :)

Hammer Fist czyli "Ręka Młot" albo tettsui(jap.) - naturalnie najodporniejsza część pięści ułożona na sposób uderzenia młotkiem . Według mnie niedoceniana a jednocześnie niemożliwa do pełnego zrozumienia bez praktyki Escrimy(filipińskie sztuki walki) .Dlaczego znowu "wyjeżdżam"  z tymi Filipinami?  spróbujmy zabrać escrimadorowi pałki obserwując jak ćwiczy a zobaczymy że stale praktykuje zadawanie serii ciosów młotkowych z różnych kątów  i ustawień. Użycia tej powierzchni nauczył mnie Przyjaciel i dobry instruktor FMA właśnie , bo wcześniej praktykując ją w ramach krav maga nie mogłem zrozumieć sensu i wyzwolić odpowiedniej mocy w uderzeniach tego typu.

Palce - powierzchnia uderzeniowa głównie do ataku oczu i twarzy , formie chwytów ,uściśnięć i szarpnięć odpowiednio zahartowanymi palcami również w inne partie ciała .Skupiając się na uderzeniach przedni prosty palcami w kierunku oczu jeśli dosięgnie napastnika to wiadomo że zrobi krzywdę jeśli zaś nie dosięgnie i tak jest świetną bazą do rozwinięcia serii innych ataków.

DUMOG - zapasy w stójce , użyłem nazwy filipińskiej sztuki walki  choć znanej i u Nas ale nie nazwanej , w skrócie chodzi o techniki walki z użyciem chwytów , dźwigni  a nawet podcięć i rzutów stosowanych w tak modnie zwanej "stójce" 

Reasumując łąćząc powyższe założenia dodając z FMA sposoby poruszania się po trójkątach ,zejścia dynamikę i płynność ataków i obron mamy wreszcie "Brudny Boks" -"Dirty Boxing"  . Najskuteczniejszą według mnie formę używania rąk w walce bez broni, jak widac bardzo syntetyczną a jednocześnie spójną w całej tej syntezie .

DIRTY BOXING - techniki ręczne w walce część I

Tym postem rozpoczynam Moje (zaznaczam) spostrzeżenia i poglądy o technikach sztuk walki oraz sposobu w jaki je praktykuję i zalecam praktykować .
Nie twierdzę że moje poglądy są jedynie słuszne i najlepsze ,jednak z doświadczeń zarówno praktycznych  jak i prowadzonych szkoleń śmiem twierdzić że warto im się przyjżeć i praktykować je.

Boks - jedna z najskuteczniejszych metod użycia rąk w walce wręcz znana zapewne od czasów antycznych .Mocno ewoluował w czasie przekształcając się w sport z regułami i ograniczeniami .
Mimo to podstawy i zasady użycia pięści w walce ponadczasowo skuteczne.

https://www.youtube.com/watch?v=1I_nmhujs2k

Prawidłowa praca nóg i ciała a potem rąk daje ogromną siłę rażenia i skuteczność. Praca w kombinacjach , na sprżęcie, z partnerem sparringi i  jesteśmy dobrym sportowcem lub"rządzimy ulicą" :D. Podkreślam bez choćby podstaw boksu nie ma praktycznie możliwości bycia dobrym wojownikiem czy sportowym fighterem!!!
Wiele systemów walki wręcz (krav maga,kapap) ,samoobrony , czy sportów walki (muay thai, kick boxing,mma) używają boksu jak "swojego" i Bardzo Dobrze. Warto poznać choć podstawy - najlepiej u doświadczonych Mistrzów.

Nie byłbym jednak sobą gdybym nie dodał małego "ale" - jak wspomniałem boks znacznie ewoluował pojawiły się sprzęty ochronne -rękawice,kaski  oraz ring i rundy.To wszystko ma wpływ na taktykę i technikę walki
teraz mały test :)

uśmiech??? ok ,ale żeby za długo nie trwał przytoczmy kilka faktów :1.walka bez sprżetu ochronnego 2.brak podziału na rundy albo brak ograniczenia czasowego lub ilościowego rund 3.brak podziału wagowego 4. różnorodność technik bokserskich 5. śmieszna garda?? może i śmieszna ale obecnie dwie złączone rękawice w zasadzie zakrywają całą twarz wtedy ich nie stosowano- dalej śmieszna??:) a przygotowanie pięści?? w ilu klubach mma,km i innch robi się pompki "na kościach" albo w sposób knontrolowany utwardza pięść ? w bandażach?? pomyłka.
 Ostatnimi czasy są doniesienia nad pracami nad przywróceniem dawnych sposobów boksowania w celu poprawy skuteczności w walce rzeczywistej np. przez praktyków Muay Boran i Filipińskich sztuk walki ponieważ dawno temu właśnie old "schoolowy boks" z zachodu przeniknął i wpłynął na ich techniki walki.

Dirty boxing - Panantukan /Suntukan /  filipińska nazwa i sposób podejścia do "boksu"  Filipińczycy- naród bardzo praktyczny jeśli chodzi o "zabójcze" sztuki walki po odłożeniu ulubionych broni wcale nie chcą być mniej "zabójczy" połączyli więc wszystko co wiedzą o walce za pomoca rąk z doświadczeniem w walce broniami ręcznymi dodali elementy "europejskie" i innych sąsiadów i powstał ciekawy mix:)
W czym on się przejawia i po co?- w nieograniczoności użycia rąk w walce , w tym że możemy używać wszystkich elementów zarówno pięści, otwartej dłoni  ,palców i łokci wreszcie połączyć to z przechwytami ,dźwigniami popchnięciami podcięciami w jednym celu - eliminacji przeciwnika lub kilku przeciwników.
https://www.youtube.com/watch?v=Xg7Wg011T9E

Doszłiśmy jeszcze do jednego paradoksu nie dość że metodyka nauczania walki wręcz w Panantukan jest zbieżna z walką na pomocą noża lub pałki dodamy jeszcze w miarę potrzeb inny sposób uderzania (Filipińczycy kochają wszystkie sztuki walki także Kung Fu)  znany praktykom Wing Chun jako "uderzenia łańcuchowe" -bite z centrum ciała nie zewnątrz jak w boksie
https://www.youtube.com/watch?v=VZuwprGOpK4
 w dystansie bliższym znacznie skuteczniejsze niż techniki bokserskie (wymagające rozpędu) choć słabsze niż w boksie, stosowane w modyfikacji również w izraelskim systemie combatowym Kapap
Seria ( nie pojedyncza technika) takich uderzeń po znalezieniu luki w gardzie przeciwnika w zasadzie kończy walkę:)  C.D.N.


piątek, 26 czerwca 2015

Sztuki ,Sporty Walki ,Samoobrona czy Walka Wręcz o co w tym chodzi???

Na czym polegają różnice pomiędzy wymienionymi rodzajami aktywności ???Postaram się odpowiedzieć posługując się swoimi doświadczeniami i Najwybitniejszych według mnie Mistrzów ,instruktorów czy indywidualności w tej dziedzinie z jakmi się zetknąłem do tej pory.
Zauważyliście już tendencję?:) -o Mistrzów napisał!! - a tak właśnie - mistrzostwo dotyczy głównie sztuk walki , Sztuka Walki to coś ,to ta dziedzina którą można doskonalić przez całe życie  .Sztuka Walki to zbliżanie się do nieosiągalnego ideału nieustanna praca i walka przede wszystkim z samym sobą [cyt.] "jedynym przeciwnikiem godnym walki".
Istnieje ich wiele, mają różne tradycje , rytuały techniki , sposoby doskonalenia bardzo często tradycyjne i nierzadko uznawane za "przestarzałe" i archaiczne  bo  "nie sprawdziły się na ringach mma"
W obecnych czasach Sztuki Walki są nie rozumiane ,niedoceniane i przechodzą niestety regres. Bo wiele młodszych pokoleń chce iśc na skróty ale to też nie do końca ich wina ,bo są tacy którzy im tą drogę (trochę w imię komercji:() umożliwiają.
Aspekt np. wychowawczy sztuk walki "leży "  jak i cała podbudowa łacznie ze znajomością kultury, obyczajowości i nieraz  elementów języka rodzimego dla danej sztuki walki.
Gdzie leży błąd obecnych czasów??
Niektóre elementy sztuk walki to rzetelna, doskonała wiedza która łaczy je z kolejnymi rodzajami aktywności o których mowa w tytule- samoobroną a nawet walką wręcz!!! o czym się zapomina:(
Skąd jeszcze regres?? ano stąd że wiele że sztuk walki naprawdę na siłę forsowało swoje odmiany sportowe i co gorsza atrakcyjniejsze dla "gawiedzi" niż oryginał . Co się udało w przypadku judo, taekwondo(?) , kilku!! odmian karate ,muay thai jednocześnie zubożyło je technicznie i taktycznie!
Ok - ludzie chcą rywalizować i w pewnym sensie to wzbogaca Wojownika!! ["ćwicz tak jak walczysz"] ale też nie dajmy się zwariować wiele skutecznych technik wyeliminowano jako niebezpieczne z całej taktyki walki i wprowadzono dla bezpieczeństwa rywalizacji wiele reguł i przepisów czego w rzeczywistości realnej walki Nie ma i Nigdy nie będzie!! no to z grubsza mamy sztuki vs. sporty walki.
Samoobrona- specyficzne pojęcie dotyczy nauki elementów sztuk walki (różnych) bo wg. mnie niedobrze jak oparta jest na jednej "Wszechwiedzącej" - nauki w celu umożliwienia obrony przed zagrożeniem realnym . Nauki bądź iluzji nauki żeby polepszyć Ego i morale studentów?
Tu pojawiłoby się jeszcze pojęcie "Combatów" które lepiej jednak rozwiązują tę kwestię  przede wszystkim przez metodykę , analizę zagrożeń badania i rozwój - i tu rzeczywisty ukłon w kierunku Przyjaciół z Izraela -Krav Maga i Kapap oraz  BAS ,DL ,Defendo ,SAJN,ale i wielu innych naprawdę Wartościowych i tu uwaga SYSTEMÓW Walki Wręcz .
Dlaczego i skąd nowe pojęcia?? Bo we właśnie wymienionych przypadkach technicznie wracamy do punktu wyjścia(sztuki walki) - natomiast strukturalnie w ogólnym skrócie używamy technik sztuk walki ale tylko tych które są Sprawdzone i Adekwatne do zagrożeń powiązane w jakiś spójny  System
Iluzja i Morale?? - tak może i nieładnie to brzmi ale z psychologicznego punktu widzenia Bardzo przecież Ważne !! Chyba najbardziej namacalne dowody na to to wszelkiego rodzaju szkolenia dla Kobiet!! Tak właśnie  przeprowadziłem ich sporo i tak sobie myślę że Najważniejszą rzeczą było co?? techniki i umiejętności?? no też, ale Przede Wszystkim ??Morale , !!Odwaga , większa pewność ,odporność na stres a dla wielu nabycie prostej (niby)-umiejętności działania ,reakcji.
Walka Wręcz- ostatnia powinność dobrego Wojownika "strefa śmierci,zniszczenia i eliminacji gdzie jedyną  regułą jest przeżycie "[ja], jak powiedział ktoś kogo bardzo podziwiam i szanuję "nie ma nic wspólnego z uprawianiem sztuk czy sportów walki" jest to dobrowolne bądź wymuszone okolicznościami przyjęcie braku jakichkolwiek zasad - DO KOŃCA!!
Tutaj doskonale ale tylko "SYMULUJĄ" i "KSZTAŁCĄ" systemy walki wymienione wcześniej  - dlaczego symulują?? bo na trenigach podobnie jak w przypadku sztuk walki zbliżamy się tylko do nieosiągalnego,
W tym przypadku jest nim przeżycie lub eliminacja wroga. Zbliżamy się?- tak bo zwyczajnie nie możemy w pełni praktykować  realnie walki wręcz w bezpiecznym zaciszu sali treningowej a nawet innych miejscach bo każdy trening kończył by się poprostu ofiarami i ciężkimi obrażeniami.Skąd według mnie jednak bliskość Sztuk Walki ?
Tradycyjne sztuki walki powstały niejednokrotnie na  ówczesnych polach bitew i z doświadczeń realnej walki wręcz .
Nie neguję wobec powyższych wywodów Żadnego przejawu uprawiania aktywności z wyżej wymienionych. Każdy kto coś trenuje- choćby był to trening (sorry za przykład) "Pana Zenka w przedpokoju" zasługuje na MÓJ I WASZ SZACUNEK I UZNANIE!!!!
Nie będę zaś Nigdy Szanował jakichkowiek przejawów negacji i braku Szacunku dla innych BRACI WOJOWNIKÓW!!!!których jednak dookoła sporo w imię "wszechwałdnej forsy" albo z czystej złośliwości i innych niskich pobudek:(
"dobry nauczyciel jedynie wskaże Ci drogę którą jednak musisz pokonywać sam"[B.Lee]

piątek, 19 czerwca 2015

Panteon Mistrzów!!! wspierających MIXED COMBAT SYSTEMS ŻYRARDÓW


Przemysław "HANNUMAN" Danowski   -Prezes i Mistrz Polskiej Akademii Muay Boran , Mistrz n Taekwondo , Tai Chi i  Kung Fu stylu Modliszki  z łódzkiego Klubu "LEGION"


 Moshe Galisko - Izrael Prezydent International Kapap Association  , Mistrz Karate  twórca i propagator KAPAP na świecie i ekipa Kapap Polska

Jan Nycek - Prezes i Mistrz Federacji Combat Kalaki propagator filipińskich sztuk walki w Polsce ,twórca SAJN - systemu taktyczno -bojowego dla służb mundurowych.Mistrz Taekwondo



Jean Michel Lerho - wybitny europejski Expert Krav Maga  szkolił też w Żyrardowie twórca CCOS Close Combat Operational System legendarna szybkość!!


Michał Janousek - szef czeskiego oddziału KAPAP IKA , Mistrz Kajukenbo . Fachowiec i Przemiły gość!!
 
World Original Teovel's Balintawak Arnis Group - FMA Warsaw  Mistrz  Andrzej Boruta  Waldemar Kruk , Wojciech Zdunek i Dominik Szynkler którzy wprowadzili mnie w świat filipińskich sztuk walki  - Wybitni Fachowcy od stylu Balintawak w Polsce!

Brakuje tutaj moich innych Mistrzów i instruktorów  od których miałem przyjemność się uczyć . Podkreślam i zaznaczam choć to niepopularne nie uznaję podziałów i polityki w sztukach walki .

Moja Pasja!Historia ..cz I.

Nazywam się Kajetan mam już niedługo 40 lat i jestem z Żyrardowa choć się tu nie urodziłem.
  Od dziecka zafascynowany sztukami walki jako sposobem na walkę ze złem podążając śladami fimowego Mistrza Bruce'a Lee rozpocząłem treningi , najpierw na własną rękę na podstawie kupionej przez rodziców ksiązki doktora Jerzego Miłkowskiego pt."Karate" - w kiosku ruchu przy "POMONIE" (stał prawie na moście rzeki Pisi)
.Jedynym regularnym klubem był klub Karate w Ognisku TKKF "Sokół" - było to Kyokushinkai a trenerem (o zgrozo !)okazała się kobieta Pani Małgorzata .
Treningi były jednak niesamowicie wyczerpujące i twarde. Nowo zakupione kimono dodawało jakby sił- podstawą jaką przyjęliśmy z dwoma najbliższymi kolegami z podwórka Irkiem i Marcinem było dążenie żeby ani razu nie oszukiwać , wykonywać wszystkie ćwiczenia jak należy.
To było jak wizyty u dentysty mały człowiek harował , cierpiał i modlł się żeby to się skończyło , jednak przychodził na każdy trening z radością.
Z wypiekami na twarzy poznawał nowe techniki i poddawał się testom twardości, walczyło się jak i jest  w Kyokushin do tej pory bez sprzętu ochronnego. Czyste zasady -brak kontaktu ręką na twarz reszta prawie dowolnie.
Z czasem treningi 2-3 razy w tygodniu nie wystarczyły -ponownie jak na początkach fascynacji zaczęła się dodatkowo praca własna i książki . Mega ilości pompek , brzuszki codziennie przed snem ....
Po 2 latach okazało się że szkoła się kończy i czas treningów też , miałem wylądować w szkole z internatem w Konstancinie - i wylądowałem. Technikum Leśne - męska klasa i wieczne spięcia mnóstwo nauki , osamotnienie oddalenie od domu .Rygor!!!
Jedynym wyjściem- odskocznią od tego wszystkiego okazały się treningi.Na początku sam , co wieczór regularnie 2h tyrawki - ominęły mnie wszystkie bójki i starcia na początku widzieli i wiedzieli co robię- miałem szacunek i sam go okazywałem.
Kiedyś w ramach docierania "kotów" wpadli chłopaki z 4 lub 5 klasy silna ekipa - Ty !!!-30 pompeczek  ALE JUŻ!- padłem i zrobiłem 50 wstałem i zapanowała cisza poszli szukać gdzie indziej.
Zawsze taki byłem- "siła nie daje przewagi - siła nie jest po to żeby coś uzyskać lub się nią chwalić" mówił wewnętrzny głos.
Wreszcie ojczym zorientowany trochę w Warszawie wynalazł mi treningi Karate - okazało się że to Shotokan(?) nie bardzo zadowolony chociaż miałem cały czas w pamięci ksiązki Miłkowskiego w sumie głównie o Shotokanie - i te niesamowite opowieści o Gichinie Funakoshim.
Pierwszy trening jakiś mniej męczący?? za to klasa instruktora o 300 % lepsza - młody wysoki żylasty Maciej nazwisko mi uleciało - genialny!!!! multiwiedza o sztukach walki w ogóle w tym Karate robiliśmy tam wszystko !!!oprócz oczywiście programu Karate Shotokan.
W tym czasie narodził się dziwny syndrom u mnie - mając jakie takie podstawy choć żadnego pasa - (obie sekcje ich nie przyznawały) zacząłem podpatrywać i uczyć się od innych styli i szkół .
Era Jean Claude Van Damme - te kopnięcia!!!:) Zamarzyłem o Taekwondo...i  spełniło się...
 Kajetan Seredyński zawodnik taekwondo ITF  sam znalazłem Janusza Gutkowskiego i "Taekwon" zajebiste i wspaniałe miejsce do treningu Taekwondo!!!jest do tej pory . Sabum nieduży grubiutki facet żartowaliśmy że ledwo się odrywa od ziemi jak skacze  - wyniki ogniska??? czołówki miejsc na Wszystkich warszawskich i ogólnopolskich zawodach!!można ???można!!!Spędziłem tam trochę czasu ale podczas przygotowań do egzaminu na niebieski pas postanowiłem zmienić na "SABUM" Akademię Taekwondo żeby trenować razem z przyjacielem z Żyrardowa który tam się zapisał..
i to był błąd- pierwsze spotkanie z "polityką w sztukach walki" 11h  egzaminu -pół roku przygotowań i brak promocji na stopień????? Może napiszę ciąg dalszy do historii narazie starczy ....