MOJA PASJA HISTORIA II CIĄG DALSZY
Załamanie systemu , zaniechanie działań , kontuzje tak wyglądały 2 lata względnej przerwy w kultywowaniu pasji . Względnej bo tak naprawdę sztuki walki tak wrastają w człowieka , że choćby nie miał dostępu do trenerów klubów i czasu na treningi - sam będzie cokolwiek działał choćby szlifując to co już umie , choćby polepszał inne cechy motoryczne . Dwa lata spędzone na siłowni Tkkf "Sokół" w Żyrardowie na kształtowaniu siły nie zapominając o innych "parametrach". Na ścianie w kącie wisiał dość potężny i ciężki worek i czasem całe treningi poświęcałem na szlifowanie podstawowych i skutecznych technik , zawieszony na pasku klinowym od opla worek pofrunął kiedyś po mocnym kopnięciu okrężnym typu "mawashi- geri ew. jak kto woli dollyo chagi :)
Podczas studiów pojawiła się możliwość wyboru zajęć w-f które i tak trzeba było " odbębnić" na uczelni trafiłem na judo pod kierunkiem sensei mgr. Bochnaka (mam nadzieję że dobrze piszę nazwisko) . Jakiś niefart miałem bo zawsze trenowałem z jakimś utytułowanym albo doświadczonym judoką :) A może właśnie fart?? Szybko zacząłem ogarniać temat - odżyły ukryte możliwości i to coś -początkowe dysproporcje między mistrzem województwa z którym trenowałem i który ważąc 10 kg mniej ode mnie robił ze mną w parterze co chciał zaczęły znikać , ciągle zaglądałem na swoją siłownię więc i moc przy judo się przydawała :) Z czasem z powodu energii i siły oraz mało "eleganckich" wykończeń technik rzutów pojawiła się ksywa "kajtek-ulica" dla mojego judo , pojawiła się też możliwość reprezentowania uczelni w tej pięknej sztuce walki i sporcie - jednak nie zostało to sfinalizowane.
Kolejny etap to lokalny klub Viet Vo Dao - chyba najlepszy klub sztuk walki w tamtym czasie w okolicy Żyrardowa - od dawna wiedziałem że istnieje ale z powodu szkoły z internatem nasze drogi rozchodziły się. Wreszcie się zeszły. Charyzmatyczny trener Piotr Bonikowski - facet z ogromną wiedzą , wbrew pozorom wszechstylową . Parę lat spędziłem w tym zacnym klubie jednak często coś "nie grało"?? Byłem trochę dziwnym początkującym z 10 letnim doświadczeniem z białym pasem i technikami np. kopnięć lepszymi niż czarne - niepokornym czy sytuacje prowokowały niepokorność?? trudno powiedzieć jednak śmiało można powiedzieć że sporo wyniosłem z tych treningów .
EEEhh ta Wieczna chęć próbowania czegoś nowego!!!! poznałem w owym czasie jednocześnie
" Staśka" Bardzo Fajnego Gościa który w Wawie praktykował sobie początki ówczesnego MMA czyli Vale Tudo . Wiele fajnych rozmów jednak do wspólnych "kulanek" na macie nie doszło mimo deklaracji - pozostała jednak inspiracja!! nie było mnie za bardzo finansowo i czasowo stać żeby uczestniczyć w tych treningach u Mirka Oknińskiego w Warszawie zacząłem jednak interesować się mocno walką w parterze. Nie miałem jeszcze netu więc w kawiarenkach internetowych ściągałem książki i materiały zwłaszcza o bjj i sambo. Mając jakie takie pojęcie o "parterach" wyniesione z judo zacząłem eksperymentować jeszcze na treningach Viet Vo Dao. SKUTECZNIE- po kontuzji barku wróciłem kiedyś na treningi -w złym momencie- zawodnicy szykowali się do jakiś tam mistrzostw polski. Trener rzucił mnie na "pożarcie" chłopakom trenującym do "vat"( - wietnamska wersja ju jitsu ne waza) mieli na mnie sobie potrenować jak na manekinie ....mieli mnie "pożreć" nie wyszło) "skad ty to znasz ????- a wiesz znalazłem książkę w internecie i ..." :D:D:D
Viet Boxing w sumie też całkiem ok , trochę przypomina muay thai w innym opakowaniu - tak po sąsiedzkuz Tajlandią całkiem udane było połączenie z treningami stricte bokserskimi pod kierunkiem niezrównanego Mistrza Janusza Majstrzyka , wtedy przekonałem się trochę do boksu - spojrzałem na boks jako na sztukę walki.
Był to również czas kiedy podjąłem pracę w mundurze i na różnych szkoleniach i kursach zawodowych i doskonalących zacząłem spotykać przeróżnych fachowców i szkoleniowców służb mundurowych trzeba też dodać że trener Piotr miał też ciekawe rozwiązania i wiedzę w zakresie Kem Vo Combat i tworzył właśnie swój własny system Combat System Poland.
Praca .....tyle dobrego co złego,nigdy nie byłem i nie będę zbyt agresywny jednak praca na ulicy w mundurze bezlitośnie weryfikuje twoje jiu jitsu czy jak inaczej nazwiesz techniki i taktyki interwencji?? czy wyprowadzasz niegrzecznego osobnika z dworca czy bawisz się w zapasy w stylu wolnym ze 100 paro kilowym lekko znieczulonym cwaniakiem "bo uderzyć nie wolno" Chyba można powiedzieć że osiągnąłem mistrzostwo w sztuce skutecznych i prostych takedownów i sprowadzeń do parteru ( miałem nawet kilku naśladowców /uczniów) 12 lat na ulicy bez jednego ciosu?? nie aż tak dobrze nie było ale prawie:)
Moje Sztuki Walki
poniedziałek, 27 marca 2017
czwartek, 3 września 2015
Dirty Boxing techniki ręczne w walce wręcz cz.II
Różnorodność "broni" w sztukach walki
Jak widać "pole do popisu" jest znaczne to akurat na przykładzie karate , W Muay Boran mówi się o "9 mieczach" -stopy ,dłonie łokcie ,kolana i ?? głowa:)
Techniki otwartych dłoni - w wymiarze praktycznym mówi się o tym że żeby przygotować zawodnika lub wojownika do prawidłowego użycia pięści w walce potrzeba kilku lat przygotowań chodzi zarówno o przygotowanie techniczne jak i odpowiednie utwardzenie "narzędzia " . W rzeczywistości realnej walki pięść ma ogromne znaczenie ale mózgoczaszka człowieka jest ogromnie twarda i zdarzały się wypadki połamania kości dłoni - na czyjejś głowie:( .Stąd wielu ekspertów od self defense wręcz nie zaleca używania pięści w samoobronie .Jeszcze kilka powodów:
- otwarta dłoń nie powoduje napięcia innych mięśni ręki -uderzenia z przysłowiowego "liścia" są zatem szybsze na zasadzie strzału z bata
-wnętrze dłoni ściślej podstawa dłoni jest u każdego dość twarda i odporna -( można porównać uderzając w ścianę z tą samą siłą pięścią i dłonią:)
-krawędź napiętej dłoni zwana w karate "ręką- nożem" -shuto jest bardzo twarda i odporna
- z technik otwartej dłoni łatwo prześć do chwytów
- "nieagresywnie" wygląda ,istotne znaczenie w postrzeganiu walki na ulicy przez ewentualnych świadków i obserwatorów
-uderzenia otwartą dłonią we wrażliwe punkty na głowie przeciwnika powodują silny stresowy bodziec wspomniany "liść" nie tyle niebezpieczny co wywołujący silną reakcję organizmu
-otwarte dłonie są również szybsze w obronie.
Gdzieś widziałem film z początków UFC na którym reprezentant Kempo znokautował za pomocą otwartej dłoni zawodnika sumo znacznie od niego większego
Łokcie - w opini Wszystkich dobrych instruktorów Sztuk Walki i Samoobrony w swoim dystansie najgroźniejsza ręczna broń . Niespotykaną różnorodność technik spotykamy w Muay Boran - tradycyjnej wersji Muay Thai - praktycznie z każdego poziomu i ułożenia można wyprowadzać ciosy łokciami .Niektóre są nie do obrony , a każdy gwarantuje ciężkie obrażenia i knockout przeciwnika.
Doskonałe nie tylko w ataku, przy prawidłowej pracy w rzeczywistej walce można dokonać zniszczeń na napastniku zanim zaczniemy atakować :)
Hammer Fist czyli "Ręka Młot" albo tettsui(jap.) - naturalnie najodporniejsza część pięści ułożona na sposób uderzenia młotkiem . Według mnie niedoceniana a jednocześnie niemożliwa do pełnego zrozumienia bez praktyki Escrimy(filipińskie sztuki walki) .Dlaczego znowu "wyjeżdżam" z tymi Filipinami? spróbujmy zabrać escrimadorowi pałki obserwując jak ćwiczy a zobaczymy że stale praktykuje zadawanie serii ciosów młotkowych z różnych kątów i ustawień. Użycia tej powierzchni nauczył mnie Przyjaciel i dobry instruktor FMA właśnie , bo wcześniej praktykując ją w ramach krav maga nie mogłem zrozumieć sensu i wyzwolić odpowiedniej mocy w uderzeniach tego typu.
Palce - powierzchnia uderzeniowa głównie do ataku oczu i twarzy , formie chwytów ,uściśnięć i szarpnięć odpowiednio zahartowanymi palcami również w inne partie ciała .Skupiając się na uderzeniach przedni prosty palcami w kierunku oczu jeśli dosięgnie napastnika to wiadomo że zrobi krzywdę jeśli zaś nie dosięgnie i tak jest świetną bazą do rozwinięcia serii innych ataków.
DUMOG - zapasy w stójce , użyłem nazwy filipińskiej sztuki walki choć znanej i u Nas ale nie nazwanej , w skrócie chodzi o techniki walki z użyciem chwytów , dźwigni a nawet podcięć i rzutów stosowanych w tak modnie zwanej "stójce"
Reasumując łąćząc powyższe założenia dodając z FMA sposoby poruszania się po trójkątach ,zejścia dynamikę i płynność ataków i obron mamy wreszcie "Brudny Boks" -"Dirty Boxing" . Najskuteczniejszą według mnie formę używania rąk w walce bez broni, jak widac bardzo syntetyczną a jednocześnie spójną w całej tej syntezie .
DIRTY BOXING - techniki ręczne w walce część I
Tym postem rozpoczynam Moje (zaznaczam) spostrzeżenia i poglądy o technikach sztuk walki oraz sposobu w jaki je praktykuję i zalecam praktykować .
Nie twierdzę że moje poglądy są jedynie słuszne i najlepsze ,jednak z doświadczeń zarówno praktycznych jak i prowadzonych szkoleń śmiem twierdzić że warto im się przyjżeć i praktykować je.
Boks - jedna z najskuteczniejszych metod użycia rąk w walce wręcz znana zapewne od czasów antycznych .Mocno ewoluował w czasie przekształcając się w sport z regułami i ograniczeniami .
Mimo to podstawy i zasady użycia pięści w walce ponadczasowo skuteczne.
https://www.youtube.com/watch?v=1I_nmhujs2k
Prawidłowa praca nóg i ciała a potem rąk daje ogromną siłę rażenia i skuteczność. Praca w kombinacjach , na sprżęcie, z partnerem sparringi i jesteśmy dobrym sportowcem lub"rządzimy ulicą" :D. Podkreślam bez choćby podstaw boksu nie ma praktycznie możliwości bycia dobrym wojownikiem czy sportowym fighterem!!!
Wiele systemów walki wręcz (krav maga,kapap) ,samoobrony , czy sportów walki (muay thai, kick boxing,mma) używają boksu jak "swojego" i Bardzo Dobrze. Warto poznać choć podstawy - najlepiej u doświadczonych Mistrzów.
Nie byłbym jednak sobą gdybym nie dodał małego "ale" - jak wspomniałem boks znacznie ewoluował pojawiły się sprzęty ochronne -rękawice,kaski oraz ring i rundy.To wszystko ma wpływ na taktykę i technikę walki
teraz mały test :)
uśmiech??? ok ,ale żeby za długo nie trwał przytoczmy kilka faktów :1.walka bez sprżetu ochronnego 2.brak podziału na rundy albo brak ograniczenia czasowego lub ilościowego rund 3.brak podziału wagowego 4. różnorodność technik bokserskich 5. śmieszna garda?? może i śmieszna ale obecnie dwie złączone rękawice w zasadzie zakrywają całą twarz wtedy ich nie stosowano- dalej śmieszna??:) a przygotowanie pięści?? w ilu klubach mma,km i innch robi się pompki "na kościach" albo w sposób knontrolowany utwardza pięść ? w bandażach?? pomyłka.
Ostatnimi czasy są doniesienia nad pracami nad przywróceniem dawnych sposobów boksowania w celu poprawy skuteczności w walce rzeczywistej np. przez praktyków Muay Boran i Filipińskich sztuk walki ponieważ dawno temu właśnie old "schoolowy boks" z zachodu przeniknął i wpłynął na ich techniki walki.
Dirty boxing - Panantukan /Suntukan / filipińska nazwa i sposób podejścia do "boksu" Filipińczycy- naród bardzo praktyczny jeśli chodzi o "zabójcze" sztuki walki po odłożeniu ulubionych broni wcale nie chcą być mniej "zabójczy" połączyli więc wszystko co wiedzą o walce za pomoca rąk z doświadczeniem w walce broniami ręcznymi dodali elementy "europejskie" i innych sąsiadów i powstał ciekawy mix:)
W czym on się przejawia i po co?- w nieograniczoności użycia rąk w walce , w tym że możemy używać wszystkich elementów zarówno pięści, otwartej dłoni ,palców i łokci wreszcie połączyć to z przechwytami ,dźwigniami popchnięciami podcięciami w jednym celu - eliminacji przeciwnika lub kilku przeciwników.
https://www.youtube.com/watch?v=Xg7Wg011T9E
Doszłiśmy jeszcze do jednego paradoksu nie dość że metodyka nauczania walki wręcz w Panantukan jest zbieżna z walką na pomocą noża lub pałki dodamy jeszcze w miarę potrzeb inny sposób uderzania (Filipińczycy kochają wszystkie sztuki walki także Kung Fu) znany praktykom Wing Chun jako "uderzenia łańcuchowe" -bite z centrum ciała nie zewnątrz jak w boksie
https://www.youtube.com/watch?v=VZuwprGOpK4
w dystansie bliższym znacznie skuteczniejsze niż techniki bokserskie (wymagające rozpędu) choć słabsze niż w boksie, stosowane w modyfikacji również w izraelskim systemie combatowym Kapap
Seria ( nie pojedyncza technika) takich uderzeń po znalezieniu luki w gardzie przeciwnika w zasadzie kończy walkę:) C.D.N.
Nie twierdzę że moje poglądy są jedynie słuszne i najlepsze ,jednak z doświadczeń zarówno praktycznych jak i prowadzonych szkoleń śmiem twierdzić że warto im się przyjżeć i praktykować je.
Boks - jedna z najskuteczniejszych metod użycia rąk w walce wręcz znana zapewne od czasów antycznych .Mocno ewoluował w czasie przekształcając się w sport z regułami i ograniczeniami .
Mimo to podstawy i zasady użycia pięści w walce ponadczasowo skuteczne.
https://www.youtube.com/watch?v=1I_nmhujs2k
Prawidłowa praca nóg i ciała a potem rąk daje ogromną siłę rażenia i skuteczność. Praca w kombinacjach , na sprżęcie, z partnerem sparringi i jesteśmy dobrym sportowcem lub"rządzimy ulicą" :D. Podkreślam bez choćby podstaw boksu nie ma praktycznie możliwości bycia dobrym wojownikiem czy sportowym fighterem!!!
Wiele systemów walki wręcz (krav maga,kapap) ,samoobrony , czy sportów walki (muay thai, kick boxing,mma) używają boksu jak "swojego" i Bardzo Dobrze. Warto poznać choć podstawy - najlepiej u doświadczonych Mistrzów.
Nie byłbym jednak sobą gdybym nie dodał małego "ale" - jak wspomniałem boks znacznie ewoluował pojawiły się sprzęty ochronne -rękawice,kaski oraz ring i rundy.To wszystko ma wpływ na taktykę i technikę walki
teraz mały test :)
uśmiech??? ok ,ale żeby za długo nie trwał przytoczmy kilka faktów :1.walka bez sprżetu ochronnego 2.brak podziału na rundy albo brak ograniczenia czasowego lub ilościowego rund 3.brak podziału wagowego 4. różnorodność technik bokserskich 5. śmieszna garda?? może i śmieszna ale obecnie dwie złączone rękawice w zasadzie zakrywają całą twarz wtedy ich nie stosowano- dalej śmieszna??:) a przygotowanie pięści?? w ilu klubach mma,km i innch robi się pompki "na kościach" albo w sposób knontrolowany utwardza pięść ? w bandażach?? pomyłka.
Ostatnimi czasy są doniesienia nad pracami nad przywróceniem dawnych sposobów boksowania w celu poprawy skuteczności w walce rzeczywistej np. przez praktyków Muay Boran i Filipińskich sztuk walki ponieważ dawno temu właśnie old "schoolowy boks" z zachodu przeniknął i wpłynął na ich techniki walki.
Dirty boxing - Panantukan /Suntukan / filipińska nazwa i sposób podejścia do "boksu" Filipińczycy- naród bardzo praktyczny jeśli chodzi o "zabójcze" sztuki walki po odłożeniu ulubionych broni wcale nie chcą być mniej "zabójczy" połączyli więc wszystko co wiedzą o walce za pomoca rąk z doświadczeniem w walce broniami ręcznymi dodali elementy "europejskie" i innych sąsiadów i powstał ciekawy mix:)
W czym on się przejawia i po co?- w nieograniczoności użycia rąk w walce , w tym że możemy używać wszystkich elementów zarówno pięści, otwartej dłoni ,palców i łokci wreszcie połączyć to z przechwytami ,dźwigniami popchnięciami podcięciami w jednym celu - eliminacji przeciwnika lub kilku przeciwników.
https://www.youtube.com/watch?v=Xg7Wg011T9E
Doszłiśmy jeszcze do jednego paradoksu nie dość że metodyka nauczania walki wręcz w Panantukan jest zbieżna z walką na pomocą noża lub pałki dodamy jeszcze w miarę potrzeb inny sposób uderzania (Filipińczycy kochają wszystkie sztuki walki także Kung Fu) znany praktykom Wing Chun jako "uderzenia łańcuchowe" -bite z centrum ciała nie zewnątrz jak w boksie
https://www.youtube.com/watch?v=VZuwprGOpK4
w dystansie bliższym znacznie skuteczniejsze niż techniki bokserskie (wymagające rozpędu) choć słabsze niż w boksie, stosowane w modyfikacji również w izraelskim systemie combatowym Kapap
Seria ( nie pojedyncza technika) takich uderzeń po znalezieniu luki w gardzie przeciwnika w zasadzie kończy walkę:) C.D.N.
piątek, 26 czerwca 2015
Sztuki ,Sporty Walki ,Samoobrona czy Walka Wręcz o co w tym chodzi???
Na czym polegają różnice pomiędzy wymienionymi rodzajami aktywności ???Postaram się odpowiedzieć posługując się swoimi doświadczeniami i Najwybitniejszych według mnie Mistrzów ,instruktorów czy indywidualności w tej dziedzinie z jakmi się zetknąłem do tej pory.
Zauważyliście już tendencję?:) -o Mistrzów napisał!! - a tak właśnie - mistrzostwo dotyczy głównie sztuk walki , Sztuka Walki to coś ,to ta dziedzina którą można doskonalić przez całe życie .Sztuka Walki to zbliżanie się do nieosiągalnego ideału nieustanna praca i walka przede wszystkim z samym sobą [cyt.] "jedynym przeciwnikiem godnym walki".
Istnieje ich wiele, mają różne tradycje , rytuały techniki , sposoby doskonalenia bardzo często tradycyjne i nierzadko uznawane za "przestarzałe" i archaiczne bo "nie sprawdziły się na ringach mma"
W obecnych czasach Sztuki Walki są nie rozumiane ,niedoceniane i przechodzą niestety regres. Bo wiele młodszych pokoleń chce iśc na skróty ale to też nie do końca ich wina ,bo są tacy którzy im tą drogę (trochę w imię komercji:() umożliwiają.
Aspekt np. wychowawczy sztuk walki "leży " jak i cała podbudowa łacznie ze znajomością kultury, obyczajowości i nieraz elementów języka rodzimego dla danej sztuki walki.
Gdzie leży błąd obecnych czasów??
Niektóre elementy sztuk walki to rzetelna, doskonała wiedza która łaczy je z kolejnymi rodzajami aktywności o których mowa w tytule- samoobroną a nawet walką wręcz!!! o czym się zapomina:(
Skąd jeszcze regres?? ano stąd że wiele że sztuk walki naprawdę na siłę forsowało swoje odmiany sportowe i co gorsza atrakcyjniejsze dla "gawiedzi" niż oryginał . Co się udało w przypadku judo, taekwondo(?) , kilku!! odmian karate ,muay thai jednocześnie zubożyło je technicznie i taktycznie!
Ok - ludzie chcą rywalizować i w pewnym sensie to wzbogaca Wojownika!! ["ćwicz tak jak walczysz"] ale też nie dajmy się zwariować wiele skutecznych technik wyeliminowano jako niebezpieczne z całej taktyki walki i wprowadzono dla bezpieczeństwa rywalizacji wiele reguł i przepisów czego w rzeczywistości realnej walki Nie ma i Nigdy nie będzie!! no to z grubsza mamy sztuki vs. sporty walki.
Samoobrona- specyficzne pojęcie dotyczy nauki elementów sztuk walki (różnych) bo wg. mnie niedobrze jak oparta jest na jednej "Wszechwiedzącej" - nauki w celu umożliwienia obrony przed zagrożeniem realnym . Nauki bądź iluzji nauki żeby polepszyć Ego i morale studentów?
Tu pojawiłoby się jeszcze pojęcie "Combatów" które lepiej jednak rozwiązują tę kwestię przede wszystkim przez metodykę , analizę zagrożeń badania i rozwój - i tu rzeczywisty ukłon w kierunku Przyjaciół z Izraela -Krav Maga i Kapap oraz BAS ,DL ,Defendo ,SAJN,ale i wielu innych naprawdę Wartościowych i tu uwaga SYSTEMÓW Walki Wręcz .
Dlaczego i skąd nowe pojęcia?? Bo we właśnie wymienionych przypadkach technicznie wracamy do punktu wyjścia(sztuki walki) - natomiast strukturalnie w ogólnym skrócie używamy technik sztuk walki ale tylko tych które są Sprawdzone i Adekwatne do zagrożeń powiązane w jakiś spójny System
Iluzja i Morale?? - tak może i nieładnie to brzmi ale z psychologicznego punktu widzenia Bardzo przecież Ważne !! Chyba najbardziej namacalne dowody na to to wszelkiego rodzaju szkolenia dla Kobiet!! Tak właśnie przeprowadziłem ich sporo i tak sobie myślę że Najważniejszą rzeczą było co?? techniki i umiejętności?? no też, ale Przede Wszystkim ??Morale , !!Odwaga , większa pewność ,odporność na stres a dla wielu nabycie prostej (niby)-umiejętności działania ,reakcji.
Walka Wręcz- ostatnia powinność dobrego Wojownika "strefa śmierci,zniszczenia i eliminacji gdzie jedyną regułą jest przeżycie "[ja], jak powiedział ktoś kogo bardzo podziwiam i szanuję "nie ma nic wspólnego z uprawianiem sztuk czy sportów walki" jest to dobrowolne bądź wymuszone okolicznościami przyjęcie braku jakichkolwiek zasad - DO KOŃCA!!
Tutaj doskonale ale tylko "SYMULUJĄ" i "KSZTAŁCĄ" systemy walki wymienione wcześniej - dlaczego symulują?? bo na trenigach podobnie jak w przypadku sztuk walki zbliżamy się tylko do nieosiągalnego,
W tym przypadku jest nim przeżycie lub eliminacja wroga. Zbliżamy się?- tak bo zwyczajnie nie możemy w pełni praktykować realnie walki wręcz w bezpiecznym zaciszu sali treningowej a nawet innych miejscach bo każdy trening kończył by się poprostu ofiarami i ciężkimi obrażeniami.Skąd według mnie jednak bliskość Sztuk Walki ?
Tradycyjne sztuki walki powstały niejednokrotnie na ówczesnych polach bitew i z doświadczeń realnej walki wręcz .
Nie neguję wobec powyższych wywodów Żadnego przejawu uprawiania aktywności z wyżej wymienionych. Każdy kto coś trenuje- choćby był to trening (sorry za przykład) "Pana Zenka w przedpokoju" zasługuje na MÓJ I WASZ SZACUNEK I UZNANIE!!!!
Nie będę zaś Nigdy Szanował jakichkowiek przejawów negacji i braku Szacunku dla innych BRACI WOJOWNIKÓW!!!!których jednak dookoła sporo w imię "wszechwałdnej forsy" albo z czystej złośliwości i innych niskich pobudek:(
"dobry nauczyciel jedynie wskaże Ci drogę którą jednak musisz pokonywać sam"[B.Lee]
Zauważyliście już tendencję?:) -o Mistrzów napisał!! - a tak właśnie - mistrzostwo dotyczy głównie sztuk walki , Sztuka Walki to coś ,to ta dziedzina którą można doskonalić przez całe życie .Sztuka Walki to zbliżanie się do nieosiągalnego ideału nieustanna praca i walka przede wszystkim z samym sobą [cyt.] "jedynym przeciwnikiem godnym walki".
Istnieje ich wiele, mają różne tradycje , rytuały techniki , sposoby doskonalenia bardzo często tradycyjne i nierzadko uznawane za "przestarzałe" i archaiczne bo "nie sprawdziły się na ringach mma"
W obecnych czasach Sztuki Walki są nie rozumiane ,niedoceniane i przechodzą niestety regres. Bo wiele młodszych pokoleń chce iśc na skróty ale to też nie do końca ich wina ,bo są tacy którzy im tą drogę (trochę w imię komercji:() umożliwiają.
Aspekt np. wychowawczy sztuk walki "leży " jak i cała podbudowa łacznie ze znajomością kultury, obyczajowości i nieraz elementów języka rodzimego dla danej sztuki walki.
Gdzie leży błąd obecnych czasów??
Niektóre elementy sztuk walki to rzetelna, doskonała wiedza która łaczy je z kolejnymi rodzajami aktywności o których mowa w tytule- samoobroną a nawet walką wręcz!!! o czym się zapomina:(
Skąd jeszcze regres?? ano stąd że wiele że sztuk walki naprawdę na siłę forsowało swoje odmiany sportowe i co gorsza atrakcyjniejsze dla "gawiedzi" niż oryginał . Co się udało w przypadku judo, taekwondo(?) , kilku!! odmian karate ,muay thai jednocześnie zubożyło je technicznie i taktycznie!
Ok - ludzie chcą rywalizować i w pewnym sensie to wzbogaca Wojownika!! ["ćwicz tak jak walczysz"] ale też nie dajmy się zwariować wiele skutecznych technik wyeliminowano jako niebezpieczne z całej taktyki walki i wprowadzono dla bezpieczeństwa rywalizacji wiele reguł i przepisów czego w rzeczywistości realnej walki Nie ma i Nigdy nie będzie!! no to z grubsza mamy sztuki vs. sporty walki.
Samoobrona- specyficzne pojęcie dotyczy nauki elementów sztuk walki (różnych) bo wg. mnie niedobrze jak oparta jest na jednej "Wszechwiedzącej" - nauki w celu umożliwienia obrony przed zagrożeniem realnym . Nauki bądź iluzji nauki żeby polepszyć Ego i morale studentów?
Tu pojawiłoby się jeszcze pojęcie "Combatów" które lepiej jednak rozwiązują tę kwestię przede wszystkim przez metodykę , analizę zagrożeń badania i rozwój - i tu rzeczywisty ukłon w kierunku Przyjaciół z Izraela -Krav Maga i Kapap oraz BAS ,DL ,Defendo ,SAJN,ale i wielu innych naprawdę Wartościowych i tu uwaga SYSTEMÓW Walki Wręcz .
Dlaczego i skąd nowe pojęcia?? Bo we właśnie wymienionych przypadkach technicznie wracamy do punktu wyjścia(sztuki walki) - natomiast strukturalnie w ogólnym skrócie używamy technik sztuk walki ale tylko tych które są Sprawdzone i Adekwatne do zagrożeń powiązane w jakiś spójny System
Iluzja i Morale?? - tak może i nieładnie to brzmi ale z psychologicznego punktu widzenia Bardzo przecież Ważne !! Chyba najbardziej namacalne dowody na to to wszelkiego rodzaju szkolenia dla Kobiet!! Tak właśnie przeprowadziłem ich sporo i tak sobie myślę że Najważniejszą rzeczą było co?? techniki i umiejętności?? no też, ale Przede Wszystkim ??Morale , !!Odwaga , większa pewność ,odporność na stres a dla wielu nabycie prostej (niby)-umiejętności działania ,reakcji.
Walka Wręcz- ostatnia powinność dobrego Wojownika "strefa śmierci,zniszczenia i eliminacji gdzie jedyną regułą jest przeżycie "[ja], jak powiedział ktoś kogo bardzo podziwiam i szanuję "nie ma nic wspólnego z uprawianiem sztuk czy sportów walki" jest to dobrowolne bądź wymuszone okolicznościami przyjęcie braku jakichkolwiek zasad - DO KOŃCA!!
Tutaj doskonale ale tylko "SYMULUJĄ" i "KSZTAŁCĄ" systemy walki wymienione wcześniej - dlaczego symulują?? bo na trenigach podobnie jak w przypadku sztuk walki zbliżamy się tylko do nieosiągalnego,
W tym przypadku jest nim przeżycie lub eliminacja wroga. Zbliżamy się?- tak bo zwyczajnie nie możemy w pełni praktykować realnie walki wręcz w bezpiecznym zaciszu sali treningowej a nawet innych miejscach bo każdy trening kończył by się poprostu ofiarami i ciężkimi obrażeniami.Skąd według mnie jednak bliskość Sztuk Walki ?
Tradycyjne sztuki walki powstały niejednokrotnie na ówczesnych polach bitew i z doświadczeń realnej walki wręcz .
Nie neguję wobec powyższych wywodów Żadnego przejawu uprawiania aktywności z wyżej wymienionych. Każdy kto coś trenuje- choćby był to trening (sorry za przykład) "Pana Zenka w przedpokoju" zasługuje na MÓJ I WASZ SZACUNEK I UZNANIE!!!!
Nie będę zaś Nigdy Szanował jakichkowiek przejawów negacji i braku Szacunku dla innych BRACI WOJOWNIKÓW!!!!których jednak dookoła sporo w imię "wszechwałdnej forsy" albo z czystej złośliwości i innych niskich pobudek:(
"dobry nauczyciel jedynie wskaże Ci drogę którą jednak musisz pokonywać sam"[B.Lee]
piątek, 19 czerwca 2015
Panteon Mistrzów!!! wspierających MIXED COMBAT SYSTEMS ŻYRARDÓW
Przemysław "HANNUMAN" Danowski -Prezes i Mistrz Polskiej Akademii Muay Boran , Mistrz n Taekwondo , Tai Chi i Kung Fu stylu Modliszki z łódzkiego Klubu "LEGION"
Moshe Galisko - Izrael Prezydent International Kapap Association , Mistrz Karate twórca i propagator KAPAP na świecie i ekipa Kapap Polska
Jan Nycek - Prezes i Mistrz Federacji Combat Kalaki propagator filipińskich sztuk walki w Polsce ,twórca SAJN - systemu taktyczno -bojowego dla służb mundurowych.Mistrz Taekwondo
Jean Michel Lerho - wybitny europejski Expert Krav Maga szkolił też w Żyrardowie twórca CCOS Close Combat Operational System legendarna szybkość!!
Michał Janousek - szef czeskiego oddziału KAPAP IKA , Mistrz Kajukenbo . Fachowiec i Przemiły gość!!
World Original Teovel's Balintawak Arnis Group - FMA Warsaw Mistrz Andrzej Boruta Waldemar Kruk , Wojciech Zdunek i Dominik Szynkler którzy wprowadzili mnie w świat filipińskich sztuk walki - Wybitni Fachowcy od stylu Balintawak w Polsce!
Brakuje tutaj moich innych Mistrzów i instruktorów od których miałem przyjemność się uczyć . Podkreślam i zaznaczam choć to niepopularne nie uznaję podziałów i polityki w sztukach walki .
Moja Pasja!Historia ..cz I.
Nazywam się Kajetan mam już niedługo 40 lat i jestem z Żyrardowa choć się tu nie urodziłem.
Od dziecka zafascynowany sztukami walki jako sposobem na walkę ze złem podążając śladami fimowego Mistrza Bruce'a Lee rozpocząłem treningi , najpierw na własną rękę na podstawie kupionej przez rodziców ksiązki doktora Jerzego Miłkowskiego pt."Karate" - w kiosku ruchu przy "POMONIE" (stał prawie na moście rzeki Pisi)
.Jedynym regularnym klubem był klub Karate w Ognisku TKKF "Sokół" - było to Kyokushinkai a trenerem (o zgrozo !)okazała się kobieta Pani Małgorzata .
Treningi były jednak niesamowicie wyczerpujące i twarde. Nowo zakupione kimono dodawało jakby sił- podstawą jaką przyjęliśmy z dwoma najbliższymi kolegami z podwórka Irkiem i Marcinem było dążenie żeby ani razu nie oszukiwać , wykonywać wszystkie ćwiczenia jak należy.
To było jak wizyty u dentysty mały człowiek harował , cierpiał i modlł się żeby to się skończyło , jednak przychodził na każdy trening z radością.
Z wypiekami na twarzy poznawał nowe techniki i poddawał się testom twardości, walczyło się jak i jest w Kyokushin do tej pory bez sprzętu ochronnego. Czyste zasady -brak kontaktu ręką na twarz reszta prawie dowolnie.
Z czasem treningi 2-3 razy w tygodniu nie wystarczyły -ponownie jak na początkach fascynacji zaczęła się dodatkowo praca własna i książki . Mega ilości pompek , brzuszki codziennie przed snem ....
Po 2 latach okazało się że szkoła się kończy i czas treningów też , miałem wylądować w szkole z internatem w Konstancinie - i wylądowałem. Technikum Leśne - męska klasa i wieczne spięcia mnóstwo nauki , osamotnienie oddalenie od domu .Rygor!!!
Jedynym wyjściem- odskocznią od tego wszystkiego okazały się treningi.Na początku sam , co wieczór regularnie 2h tyrawki - ominęły mnie wszystkie bójki i starcia na początku widzieli i wiedzieli co robię- miałem szacunek i sam go okazywałem.
Kiedyś w ramach docierania "kotów" wpadli chłopaki z 4 lub 5 klasy silna ekipa - Ty !!!-30 pompeczek ALE JUŻ!- padłem i zrobiłem 50 wstałem i zapanowała cisza poszli szukać gdzie indziej.
Zawsze taki byłem- "siła nie daje przewagi - siła nie jest po to żeby coś uzyskać lub się nią chwalić" mówił wewnętrzny głos.
Wreszcie ojczym zorientowany trochę w Warszawie wynalazł mi treningi Karate - okazało się że to Shotokan(?) nie bardzo zadowolony chociaż miałem cały czas w pamięci ksiązki Miłkowskiego w sumie głównie o Shotokanie - i te niesamowite opowieści o Gichinie Funakoshim.
Pierwszy trening jakiś mniej męczący?? za to klasa instruktora o 300 % lepsza - młody wysoki żylasty Maciej nazwisko mi uleciało - genialny!!!! multiwiedza o sztukach walki w ogóle w tym Karate robiliśmy tam wszystko !!!oprócz oczywiście programu Karate Shotokan.
W tym czasie narodził się dziwny syndrom u mnie - mając jakie takie podstawy choć żadnego pasa - (obie sekcje ich nie przyznawały) zacząłem podpatrywać i uczyć się od innych styli i szkół .
Era Jean Claude Van Damme - te kopnięcia!!!:) Zamarzyłem o Taekwondo...i spełniło się...
Kajetan Seredyński zawodnik taekwondo ITF sam znalazłem Janusza Gutkowskiego i "Taekwon" zajebiste i wspaniałe miejsce do treningu Taekwondo!!!jest do tej pory . Sabum nieduży grubiutki facet żartowaliśmy że ledwo się odrywa od ziemi jak skacze - wyniki ogniska??? czołówki miejsc na Wszystkich warszawskich i ogólnopolskich zawodach!!można ???można!!!Spędziłem tam trochę czasu ale podczas przygotowań do egzaminu na niebieski pas postanowiłem zmienić na "SABUM" Akademię Taekwondo żeby trenować razem z przyjacielem z Żyrardowa który tam się zapisał..
i to był błąd- pierwsze spotkanie z "polityką w sztukach walki" 11h egzaminu -pół roku przygotowań i brak promocji na stopień????? Może napiszę ciąg dalszy do historii narazie starczy ....
Od dziecka zafascynowany sztukami walki jako sposobem na walkę ze złem podążając śladami fimowego Mistrza Bruce'a Lee rozpocząłem treningi , najpierw na własną rękę na podstawie kupionej przez rodziców ksiązki doktora Jerzego Miłkowskiego pt."Karate" - w kiosku ruchu przy "POMONIE" (stał prawie na moście rzeki Pisi)
.Jedynym regularnym klubem był klub Karate w Ognisku TKKF "Sokół" - było to Kyokushinkai a trenerem (o zgrozo !)okazała się kobieta Pani Małgorzata .
Treningi były jednak niesamowicie wyczerpujące i twarde. Nowo zakupione kimono dodawało jakby sił- podstawą jaką przyjęliśmy z dwoma najbliższymi kolegami z podwórka Irkiem i Marcinem było dążenie żeby ani razu nie oszukiwać , wykonywać wszystkie ćwiczenia jak należy.
To było jak wizyty u dentysty mały człowiek harował , cierpiał i modlł się żeby to się skończyło , jednak przychodził na każdy trening z radością.
Z wypiekami na twarzy poznawał nowe techniki i poddawał się testom twardości, walczyło się jak i jest w Kyokushin do tej pory bez sprzętu ochronnego. Czyste zasady -brak kontaktu ręką na twarz reszta prawie dowolnie.
Z czasem treningi 2-3 razy w tygodniu nie wystarczyły -ponownie jak na początkach fascynacji zaczęła się dodatkowo praca własna i książki . Mega ilości pompek , brzuszki codziennie przed snem ....
Po 2 latach okazało się że szkoła się kończy i czas treningów też , miałem wylądować w szkole z internatem w Konstancinie - i wylądowałem. Technikum Leśne - męska klasa i wieczne spięcia mnóstwo nauki , osamotnienie oddalenie od domu .Rygor!!!
Jedynym wyjściem- odskocznią od tego wszystkiego okazały się treningi.Na początku sam , co wieczór regularnie 2h tyrawki - ominęły mnie wszystkie bójki i starcia na początku widzieli i wiedzieli co robię- miałem szacunek i sam go okazywałem.
Kiedyś w ramach docierania "kotów" wpadli chłopaki z 4 lub 5 klasy silna ekipa - Ty !!!-30 pompeczek ALE JUŻ!- padłem i zrobiłem 50 wstałem i zapanowała cisza poszli szukać gdzie indziej.
Zawsze taki byłem- "siła nie daje przewagi - siła nie jest po to żeby coś uzyskać lub się nią chwalić" mówił wewnętrzny głos.
Wreszcie ojczym zorientowany trochę w Warszawie wynalazł mi treningi Karate - okazało się że to Shotokan(?) nie bardzo zadowolony chociaż miałem cały czas w pamięci ksiązki Miłkowskiego w sumie głównie o Shotokanie - i te niesamowite opowieści o Gichinie Funakoshim.
Pierwszy trening jakiś mniej męczący?? za to klasa instruktora o 300 % lepsza - młody wysoki żylasty Maciej nazwisko mi uleciało - genialny!!!! multiwiedza o sztukach walki w ogóle w tym Karate robiliśmy tam wszystko !!!oprócz oczywiście programu Karate Shotokan.
W tym czasie narodził się dziwny syndrom u mnie - mając jakie takie podstawy choć żadnego pasa - (obie sekcje ich nie przyznawały) zacząłem podpatrywać i uczyć się od innych styli i szkół .
Era Jean Claude Van Damme - te kopnięcia!!!:) Zamarzyłem o Taekwondo...i spełniło się...
Kajetan Seredyński zawodnik taekwondo ITF sam znalazłem Janusza Gutkowskiego i "Taekwon" zajebiste i wspaniałe miejsce do treningu Taekwondo!!!jest do tej pory . Sabum nieduży grubiutki facet żartowaliśmy że ledwo się odrywa od ziemi jak skacze - wyniki ogniska??? czołówki miejsc na Wszystkich warszawskich i ogólnopolskich zawodach!!można ???można!!!Spędziłem tam trochę czasu ale podczas przygotowań do egzaminu na niebieski pas postanowiłem zmienić na "SABUM" Akademię Taekwondo żeby trenować razem z przyjacielem z Żyrardowa który tam się zapisał..
i to był błąd- pierwsze spotkanie z "polityką w sztukach walki" 11h egzaminu -pół roku przygotowań i brak promocji na stopień????? Może napiszę ciąg dalszy do historii narazie starczy ....
Subskrybuj:
Posty (Atom)